.CZĘŚĆ PIERWSZA.
Z kieszeni spodni Davida wyjęłam małą torebkę z białym proszkiem w środku ...
Narkotyki?!
Byłam za razem zdziwiona, jak i zdenerwowana.
- Może to coś innego? - pomyślałam z nadzieją
Jest tylko jedna osoba, która może spaw ...
- Patty?! - krzyknął David z dołu
- Cholera - popatrzyłam na torebkę w ręce - Muszę ją gdzieś schować!
Zaczęłam panikować.
Usłyszałam, że wchodzi po schodach, więc szybko włożyłam torebeczkę do kieszeni.
Patty jesteś tu?! - zaczął mnie szukać
- Jestem w pralni - odkrzyknęłam
- Zachowuj się normalnie - mówiłam do siebie w myślach - Nic nie widziałaś, uspokój się!
Szybko włożyłam spodnie do pralki i nastawiłam pranie. Gdy się obróciłam w drzwiach stał David i gapił się ... na mój TYŁEK?!
- Hej - powiedziałam niezręcznie
David się tylko uśmiechnął podnosząc wzrok.
- Yyyy - zaczął - Vanessa wybudziła się ze śpiączki i właśnie do niej jadę. Jedziesz też?
- Jejku super - ucieszyłam się na tą wiadomość - Jasne, że jadę! Tylko daj mi 10 minut - powiedziałam mijając go w drzwiach.
Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Podeszłam do szafy. Wyjęłam pierwszą lepszą bluzę, fioletowe spodnie i założyłam to. Włosy rozpuściłam i rozczesałam. Chwilę później byłam już na dole. David jeszcze był w łazience, więc poszłam do kuchni zjeść Danio :).
- Smacznego - odezwał się David za moimi plecami
Obróciłam się z uśmiechem na twarzy.
- Masz coś na twarzy - powiedział.
Chciałam się wytrzeć, ale on mnie wyprzedził. Wziął ścierkę i podszedł do mnie. Delikatnie wytarł mi serek z kącika ust.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się
Chwilę staliśmy w ciszy. Widziałam w jego oczach, że chce mnie pocałować, więc szybko odsunęłam się od niego.
- To jedziemy? - zapytałam
Popatrzył na mnie zdziwiony, ale chwilę później odpowiedział - Tak już
Zabrał kluczyki i wyszliśmy.
Jak zwykle jechaliśmy w ciszy. Zastanawiałam się czy go zapytać o tą torebkę, którą miał w spodniach, ale wątpiłam, że mi odpowie ...
10 minut później byliśmy na miejscu.
Wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się w stronę szpitalu. Weszliśmy do środka i podeszliśmy do recepcji. Za ladą siedziała starsza kobieta w okularach. Na nasz widok uśmiechnęła się.
- Dzień dobry. Wie Pani w jakiej sali leży Vanessa Gray? - zapytał David
- Chwileczkę - powiedziała i zaczęła pisać coś na komputerze - Pani Gray leży w sali nr. 307 - poprawiła okulary - Państwo są z rodziny?
- Tak. Znaczy ja jestem jej bratem, a Patty to jej przyjaciółka. - wyjaśnił chłopak
- Dobrze. W takim razie na trzecie piętro i na sam koniec korytarza - pokierowała nas kobieta.
- Dziękujemy - powiedziałam odchodząc.
Szliśmy według wskazówek kobiety, aż znaleźliśmy salę nr. 307. Weszliśmy do środka. Lekarz rozmawiał akurat z Vanessą. Na nasz widok dziewczyna ucieszyła.
- Wyglądasz już dużo lepiej - powiedziałam podchodząc do niej.
OD AUTORKI:
Hej :)
Rozdział 12 podzieliłam na dwie części. Jeżeli chcecie drugą część to ... 7 KOMENTARZY I DODAM 2 CZĘŚĆ!
Liczę na wasze opinie.
Dziękuję za tyle wejść! Jesteście cudowni ♥♥♥
David się tylko uśmiechnął podnosząc wzrok.
- Yyyy - zaczął - Vanessa wybudziła się ze śpiączki i właśnie do niej jadę. Jedziesz też?
- Jejku super - ucieszyłam się na tą wiadomość - Jasne, że jadę! Tylko daj mi 10 minut - powiedziałam mijając go w drzwiach.
Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Podeszłam do szafy. Wyjęłam pierwszą lepszą bluzę, fioletowe spodnie i założyłam to. Włosy rozpuściłam i rozczesałam. Chwilę później byłam już na dole. David jeszcze był w łazience, więc poszłam do kuchni zjeść Danio :).
- Smacznego - odezwał się David za moimi plecami
Obróciłam się z uśmiechem na twarzy.
- Masz coś na twarzy - powiedział.
Chciałam się wytrzeć, ale on mnie wyprzedził. Wziął ścierkę i podszedł do mnie. Delikatnie wytarł mi serek z kącika ust.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się
Chwilę staliśmy w ciszy. Widziałam w jego oczach, że chce mnie pocałować, więc szybko odsunęłam się od niego.
- To jedziemy? - zapytałam
Popatrzył na mnie zdziwiony, ale chwilę później odpowiedział - Tak już
Zabrał kluczyki i wyszliśmy.
Jak zwykle jechaliśmy w ciszy. Zastanawiałam się czy go zapytać o tą torebkę, którą miał w spodniach, ale wątpiłam, że mi odpowie ...
10 minut później byliśmy na miejscu.
Wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się w stronę szpitalu. Weszliśmy do środka i podeszliśmy do recepcji. Za ladą siedziała starsza kobieta w okularach. Na nasz widok uśmiechnęła się.
- Dzień dobry. Wie Pani w jakiej sali leży Vanessa Gray? - zapytał David
- Chwileczkę - powiedziała i zaczęła pisać coś na komputerze - Pani Gray leży w sali nr. 307 - poprawiła okulary - Państwo są z rodziny?
- Tak. Znaczy ja jestem jej bratem, a Patty to jej przyjaciółka. - wyjaśnił chłopak
- Dobrze. W takim razie na trzecie piętro i na sam koniec korytarza - pokierowała nas kobieta.
- Dziękujemy - powiedziałam odchodząc.
Szliśmy według wskazówek kobiety, aż znaleźliśmy salę nr. 307. Weszliśmy do środka. Lekarz rozmawiał akurat z Vanessą. Na nasz widok dziewczyna ucieszyła.
- Wyglądasz już dużo lepiej - powiedziałam podchodząc do niej.
OD AUTORKI:
Hej :)
Rozdział 12 podzieliłam na dwie części. Jeżeli chcecie drugą część to ... 7 KOMENTARZY I DODAM 2 CZĘŚĆ!
Liczę na wasze opinie.
Dziękuję za tyle wejść! Jesteście cudowni ♥♥♥
Świetne :D Dawaj dalej :P
OdpowiedzUsuńDalejjjj :*
OdpowiedzUsuńGerfrudzia.
Nie jestem w temacie, to powiem szczerze.
OdpowiedzUsuńNie ogarniam tutaj niczego, ale na pierwszy rzut oka wydaje się fajnie ;)
Liczę na rewanż.
shadow-means-trouble.blogspot.com
Łoł nie spodziewałam się tego...narkotyki ? Miejmy nadzieję, że to się jakoś wyjaśni ;)
OdpowiedzUsuńNo to czekam na nn ;)
Życzę weny <3
Buziaki - Lilly :****
Pewnie policja ich złapie, przeszukają ich i u niej znajdą narkotyki i pójdzie siedzieć xd BOŻE JESTEM NIENORMALNA <3 hahaha superrr :D
OdpowiedzUsuńdawaj 2 część <3 :*******
OdpowiedzUsuńSuper, super, super
OdpowiedzUsuń<3 super .
OdpowiedzUsuńświetnie :-*
OdpowiedzUsuńDavid w wyglądzie Zayn był dużo słodszy... no cóż twój blog,Twój wybór , chociaż jako Justin też niczego sobie.. :) dobra co ja wg pisze.. cały obrót akcji w opowiadaniu = ŁAŁ ! ,jestem zaskoczona , naprawdę świetne.. No i wielkie zaskoczenie! - narkotyki? Hmmy :)
OdpowiedzUsuńA no i jeszcze jedno ;) David jest troszeczkę .. zboczony :D Nie żebym miała cos to tego :) nie,nie ...lubie lekko zboczonych ,ale wara od tyłka!
Tak wiem dziwny komentarz ale wypilam 3 energetyki i zjadłam całą czekolade i mnie roznosi,tak wiec nic sensownego nie napisze
Następny komentarz bd lepszy #promise :)
--PattyTommo -Pamiętasz? :P
Ps.świetne , czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! :) Dawaj część 2!
OdpowiedzUsuńHej. Bardzo przepraszam, że komentuję dopiero dzisiaj.
OdpowiedzUsuńRozdział super.
A jednak narkotyki. Tak właśnie myślałam.
David - Bad boy. Bawi się w takie rzeczy? Nigdy bym się tego nie spodziewała po nim. Wydawał się inny. No, ale jak widać pozory mylą.
Cieszę się, że z Vanessą jest już lepiej :)
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
Życzę weny. Ściskam, Maarit :*
love-of-accident.blogspot.com
świetnie wszystkie rozdziały są świetne czekam na następną :D pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńŚwietny ;] pisz więcej rozdziałów, bo się wciągnęłam :D - @zaylik_
OdpowiedzUsuń