-
Nie przepraszaj – powiedziałam i wyszłam z auta …
Idąc
w stronę domu nie obejrzałam się za siebie, ale wiedziałam, że George siedział
dalej w szoku … W końcu stanęłam przed drzwiami i je otworzyłam. To co
zobaczyłam w środku zaskoczyło mnie… David leżał na kanapie bez koszulki i
całował się z jakąś laską. Przez chwilę stałam i patrzyłam na tą sytuację, ale
w końcu się ocknęłam. Para była tak zajęta sobą, że przeszłam obok nich
niezauważalnie. Wbiegłam po schodach i poszłam do pokoju.
Tego
się nie spodziewałam. To pewne…
Zamknęłam drzwi pokoju na klucz,
sprawdzając kilka razy czy, aby na pewno są dobrze zamknięte. Wolałam mieć
pewność, że nie będę miała w nocy niezapowiedzianego „ gościa „ Przebrałam się
w piżamę, a następnie zmazałam makijaż. Postanowiłam, że posiedzę jeszcze
trochę na balkonie. Wzięłam swoją gitarę, którą dostałam od mamy na swoje 15
urodziny.
Otwierając drzwi poczułam delikatny
powiew wiatru, który muskał mnie po twarzy. Dookoła było ciemno. Jedynie blask
księżyca oświetlał miasto. Gdzieś w oddali było słychać świerszcze… W rogu
balkonu stał leżak. Podeszłam do niego i usiadłam. Zaczęłam pogrywać na
gitarze, a po chwili słowa same zaczęły padać mi z ust:
,, Would it make you feel better
To watch me while I bleed?
All my windows, still are broken
But I'm standing on my feet''
Urwałam.
Po tym wersie zdałam sobie sprawę, że te słowa były skierowane do ojca. Do
ojca, którego już nie mam… I nagle wszystko wróciło. Ten ból. Ten niesamowicie
piekący ból. Opuściłam powieki, a przed
oczami ukazał mi się obraz mamy, leżącej w kałuży krwi … Ten okropny widok.
Nigdy tego nie zapomnę… Nawet nie wiem kiedy łzy pociekły mi po policzkach. Nie
mogłam ich pohamować . Za bardzo mnie to wszystko bolało …
Co ja bym zrobiła bez Vanessy? Mam
nadzieję, że wyjdzie z tego … ale dlaczego ona to zrobiła? – To pytanie też nie
dawało mi spokoju.
Moje przemyślenia doszły do Georga.
Dlaczego powiedział mi, że jest inny niż myślę? Co miał na myśli?... Kiedyś
babcia mi powiedziała, że człowiek jest
jak medal – ma dwie strony. Jedna z nich jest tą, którą wszystkim pokazuje, a druga to taka o
której wiedzą nieliczni. Nie zawsze jest ona taka, jaką sobie wyobrażamy.
Dopiero
teraz zrozumiałam sens tego powiedzenia … Tylko, że George nie jest taki …
chyba. Nawet gdyby nie był taki na jakiego wygląda, to chcę poznać prawdę.
Czasem najgorsza prawda jest lepsza niż dobre kłamstwo …
Ziewnęłam.
Byłam
zmęczona po dzisiejszym dniu. Wzięłam gitarę i weszłam do środka. Odłożyłam ją,
a następnie wślizgnęłam się do łóżka, chwilę później zasypiając …
Dzisiejszy poranek był wyjątkowo
przyjemny. Cudownym doświadczeniem okazało się obudzenie przez promyki słońca.
Otworzywszy oczy, rozciągnęłam się w celu całkowitego przebudzenia. Położyłam
głowę na miękkiej poduszce i rozmyślałam nad właściwym wykorzystaniem wspaniale
rozpoczętego dnia. Po piętnastominutowych refleksjach postanowiłam udać się do
łazienki i przygotować się na śniadanie, które miałam zamiar przygotować. Wstałam
i poszłam do łazienki zrobić poranną toaletę. Udałam się na śniadanie. Marzyła
mi się pyszna jajecznica z bekonem i szklanka pomarańczowego soku.
Przygotowałam owy specjał, poczym zaczęłam jeść. Muszę przyznać, że bardzo mi
smakowało.
Davida
nigdzie nie było. Pewnie musiał gdzieś wyjść wczesnym rankiem… Po zjedzeniu
śniadania, postanowiłam zrobić pranie. Poszłam więc na górę do pralni. Zaczęłam
wyjmować z kosza spodnie. Już miałam je wkładać do automatu, kiedy przypomniało
mi się, że powinnam sprawdzić, czy nic nie ma w kieszeniach. Zaczęłam więc
sprawdzać. Trafiłam na spodnie Davida i trochę było mi głupio je przeglądać no
ale … Jedna kieszeń była pusta, ale w drugiej znalazłam …
OD AUTORKI:
Hej :) Dawno mnie tu nie było, ale udało mi się wszystko ogarnąć i w końcu napisać 11 rozdział. Muszę się przyznać, że mi trochę nie wyszedł, ale nie miałam pomysłu. Mam nadzieję, że mi wybaczycie... Liczę na wasze opinie :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Dobrze piszesz.Prosze next!
OdpowiedzUsuńSuper ale chyba sie domyslam co znalazla w kieszeni :p Gerfrudzia :*
OdpowiedzUsuńRozdział jest super. Czekam na następny. ;*
OdpowiedzUsuńdawaj dalej :) jest super
OdpowiedzUsuńhahaha, ja już przeczuwam o w tej kieszeni jest.. ;D Czekam na następny. ; ** One Bieberszyn. ; 3
OdpowiedzUsuńczekam na następny <3 <3
OdpowiedzUsuńHej. Nie wyszedł? No proszę Cię, rozdział jest jak zawsze świetny.
OdpowiedzUsuńByłam zaskoczona tą całą sytuacją z Davidem. Myślałam, że podoba mu się Patty, no ale najwyraźniej się myliłam, skoro obściskiwał się z inną na kanapie w salonie.
Jestem ciekawa co takiego znajdzie Patty w kieszeni spodni Davida. Może prezerwatywę, broń, a może narkotyki. Dobra, wymyślam, nie zwracaj na mnie uwagi :)
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Życzę weny. Ściskam, Maarit :*
love-of-accident.blogspot.com
Hej. Nominowałam Cię do Versatile Blogger. Zasłużyłaś na to :)
UsuńWięcej informacji u mnie na love-of-accident.blogspot.com
Przepraszam, że tak późno :(
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny ;)
Czekam na nn :*
Pozdrawiam - Lilly :****
do cholery! kiedy następny? :D
OdpowiedzUsuńNastępny rozdział pojawi się prawdopodobnie 23 sierpnia, ponieważ ostatnio nie ma mnie często w domu, więc nie mam czasu napisać nowego!
UsuńDlaczego od razu się tak rzucasz? Może grzeczniej?!
Jest ok :P Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńSuper ;] Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Potrafisz zaciekawić czytelnika :) - @zaylik_
OdpowiedzUsuń