sobota, 6 kwietnia 2013

.ROZDZIAŁ 5.



Otworzyłam furtkę i podeszłam do drzwi. Zapukałam w nie i odwróciłam się, ale Geaorga już nigdzie nie było. Chwilę później otworzył mi brat Vanessy.

- Cześć – powiedział – Wejdź – Weszłam do środka, a on zamknął za mną drzwi.
Nagle na szczycie schodów pojawiła się moja przyjaciółka. Miała na sobie bokserkę i spodnie dresowe.
- O mój Boże! Jesteś! – zbiegła na dół i wręcz skoczyła na mnie – Wiesz jak się o ciebie martwiłam? – przytuliła mnie z całej siły.

Całej tej sytuacji przyglądał się z kuchni David – jej brat.
- Tak mi przykro, naprawdę – spojrzała na mnie, a ja otarłam łzę, która spływała mi po policzku.
- Nie chcę o tym gadać – uśmiechnęłam się sztucznie – Mogłabym zatrzymać się u Ciebie na parę dni? – zapytałam
- Oczywiście kochana! Zdejmij kurtkę, a ja zrobię nam czekoladę
- Dziękuję – zdjęłam ją i powiesiłam – A co do czekolady to piłam niedawno – powiedziałam, a ona popatrzyła się na mnie pytająco – Potem ci powiem.
- Ok.
- Ymmm… mogłabym wziąć prysznic?
- Oczywiście. To chodźmy na górę, a ja za raz przyniosę Ci jakieś ubrania – stanęłyśmy na schodach – Zrobisz coś do jedzenia – zapytała się brata
- Jasne – odpowiedział
Dzięki – uśmiechnęła się do niego – Chodźmy
Weszłyśmy na górę. Vanes poszła do pokoju, a ja poczekałam przy drzwiach łazienki
- Proszę – podała mi ubrania. Będę na dole, a ty idź się spokojnie wymyć
- Dobrze i jeszcze raz dziękuję za wszystko
- Nie ma za co. Naprawdę – uśmiechnęła się i zeszła po schodach
- Jest – powiedziałam sama do siebie i weszłam do łazienki.
Zamknęłam drzwi na klucz, rozebrałam się i puściłam wodę …

Nie wiedziałam, co bym zrobiła bez Vanessy. Znałyśmy się od dzieciństwa i byłyśmy nierozłączne. Zawsze mogłyśmy na siebie polegać i za to ją kocham – jest dla mnie jak siostry, której nie mam. Teraz nie mam już nikogo, po za Vanessą i … i chyba Georgem … George wydawał się dzisiaj bardzo miły, polubiłam go, ale cóż pozory czasem mylą. Wiem to z własnego doświadczenia… W szkole nie miałam przyjaciół. Nie miałam nikogo po za Vanes i to tylko przez to, że nie miałam markowych, drogich ciuchów, tak jak laski z mojej klasy. Byłam wyśmiewana i wtedy tak naprawdę zrozumiałam jacy są ludzie…

Po dość długim prysznicu czułam się jakoś lżej, tak jakby ciężar spłynął razem z wodą.
Założyłam ubrania, które dała mi przyjaciółka: krótkie spodenki i luźną fioletową bluzkę. Rozczesałam włosy, spięłam je w luźnego koka i wyszłam z łazienki.
Zeszłam na dół, ale w kuchni był tylko David. Odwrócił się w moją stronę i podał mi kubek z gorącą  herbatą.
- Dzięki – uśmiechnęłam się – Gdzie jest Vanessa ? – zapytałam się i wzięłam łyka z kubka.
- Poszła do sklepu – również napił się herbaty – Aaaaaałłłłłł!!! – odłożył szybko kubek i napił się zimnej wody –  Cholera! –  krzyknął.
Zaczęłam się śmiać , a po chwili David dołączył do mnie. Musiał się dość mocno oparzyć.
To było dość dziwne – przyznałam przez śmiech – Nic ci nie jest?
- Dziwne – przyznał – Język boli

W tamtej chwili drzwi się otwarły, a do kuchni weszła zapłakana Vanessa.
- Co się stało? …


     

OD AUTORKI:

                              
Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam, ale nie miałam chwilowo "weny". Mam nadzieję, że wam się rozdział spodoba :) Liczę na komentarze! 
Dziękuję wam bardzo za tyle wejść! Jesteście kochani <3

16 komentarzy:

  1. Aww cudny *.* chce już dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie kochana :-) osobiście piszę dłuższe rozdziały, ale cóż...
    naprawdę mi się podobało, a mało jest takiej twórczości, która chwyta za serce. nie mogę się doczekać następnego rozdziału... bd wiedziała. followuję cię :-) tu @AroundTheMind :P
    jeśli chciałabyś trochę mojej twórczości, zapraszam na i-am-underworld.pinger.pl - to bardzo stare. mam jeszcze jeden blog, na którym chciałabym dziś lub najpóźniej jutro dodać pierwszy rozdział: mind-of-hogwarts.blogspot.pl

    pozdro ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie <3
    Pozdrawiam ;p
    Aga :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za zakończenie!?
    Co się stało? Pisz szybko dalej! Już nie mogę się doczekać!
    Pozdrawiam,
    Sophiexxx.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, dzisiaj zaczęłam go czytać. I jak narazie nie mam zamiaru przestać. : ) Bardzo mi się podoba.

    Zapraszam do mnie.
    Czekam na next u Cb.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe,pisz dalej bo nie umiem doczekać się następnego rozdziału ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty! ♥ Chcę już nexta! :* Właściwie myślałam, że to będzie opowiadanie z 1D, ale i tak mi się podoba. @SwagMasta691D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie piszesz :) Mogłabyś opisać trochę więcej uczuć, ale ok. Fajna melodia w tle, ale troche spieprzyła mi nastrój XD

    OdpowiedzUsuń
  9. Co się stało...?!
    Super rozdział :)
    Chcę następny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz pisz kochana bo dobrze Ci to idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne . Dawaj następny *.* / Martyska

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne opowiadanie *.* już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uyyyyyyyyy kobieto weź nie przerywaj w takim momencie wiesz to tak nie fajne czekam na nexta i wiesz widziałam ze masz tt (dzięki jemu znalazłam ten blog) i czy byś nie poinformowała mnie o nexcie na tt @kasiulec15

    OdpowiedzUsuń
  14. Heeej ;* Wczoraj znalazłam Twojego bloga.Powiem Ci,że zaczęłam czytać chyba tylko ze względu dla Georga,jednak Twoje opowiadanie strasznie wciąga pomimo że to dopiero początek ! :D Strasznie podobają mi się rozdziały i jedyne do czego mogę się przyczepić to to że są one za krótkie!!!!!!!!Proooszę pisz dłuższe rozdziały ! :D Akcja się rozkręca,na prawdę podobają mi się Twoje pomysły :D Ale kochana jak można skończyć w takim momencie?!?!!?!? Dlaczego Van płakała ???!?!?!? Dodałam się do obserwatorów,pisz szybko następną część nie mogę się już doczekać ! <3
    Koocham <333
    Ms.Malik

    Ps.Znasz może jakieś blogi z opowiadaniami o Union J ?

    OdpowiedzUsuń
  15. No, no. Całkiem całkiem jak na twój młody wiek :)
    Ciekawa historia, aczkolwiek nie porywająca i strasznie krótkie te rozdziały.
    Pisz dłuższe! ♥
    Powodzenia.
    @AudreeySwag

    OdpowiedzUsuń
  16. Superrr czekam na następne ...

    OdpowiedzUsuń